Zamiennicy
W życiu mogłoby być tak.
Załóżmy, że nie lubisz chodzić do dentysty. Masz jednak wśród swoich znajomych fanów borowania i wizyt u stomatologa. Dzwonisz, dogadujecie się, Twój znajomy idzie za Ciebie, a Ty magicznym sposobem masz wyleczone zęby.
Bo umówmy się (lubię to sformułowanie, jest takie mądre i wyraziste): jednym pewne rzeczy przychodzą łatwo i sprawiają przyjemność, a inni mają z nimi kłopot.
Jakie jeszcze inne sytuacje rozwiązałaby moja smartpropozycja?
Pomysłów mam wiele – wszystkie z własnego podwórka.
Przełykanie leków
Znajomy łyka, Ty odzyskujesz zdrowie.
Bieganie
Koleżanka biega, bo lubi, Ty chudniesz i masz ładną sylwetkę,
Nauka języków
Kolega uczy się języka obcego, gramatyki, słówek, idiomów, a zapisują się w Twojej pamięci.
Wiadomo, jak w przypadku każdego projektu są tu pewne zagrożenia, mamy plusy i minusy. Bo na przykład Ty już nie chcesz chudnąć, a koleżanka wciąż lubi biegać 😀
Rzucam tylko pomysł. Nikt nie mówi przecież o realizacji 😀
…
PS Jakby co mogę pójść za kogoś do dentysty!