-
soundtracki mojego życia
Magda, czym jest dla Ciebie muzyka? Luksusem, na który – na szczęście – mnie stać. To piękny akompaniament do mojego życia, bo zawsze – w różnych chwilach, dobrych i złych, zwyczajnych i niezwyczajnych – coś mi tam w sercu, duszy, głowie i uszach grało. Zawsze. Gdyby nie muzyka…? Myślę, że każdy poniedziałek byłby końcem świata, a podróże autem nie sprawiałyby mi tyle frajdy. Nie wiedziałabym też, że kocham ciszę. I że można mieć w sobie tak czułe miejsca, które tylko dźwięki są w stanie poruszyć. Co daje Ci słuchanie muzyki? Pomaga mi się zatrzymać, być uważną, skupioną na tu i teraz. Koi Magdalenkowe nerwy, jest plastrem na rany i melisą…
-
walentynki
Gdyby amerykańscy naukowcy wzięli pod lupę moje serce, w kwestii tego co przeszło, ich zdania byłyby zapewne podzielone. Jedni dostrzegliby rany i pęknięcia, inni zachwycaliby się tym, jak książkowo i wzorowo bije jego rytm. Któryś z badaczy mógłby dostrzec, że kilka razy w życiu serce Magdaleny zabiło szybciej – z ekscytacji, z wrażenia, z paniki, z lęku i… z miłości. I że trzy razy pękło, raz się zatrzymało. Tych faktów medycyna jednak nie traktuje poważnie. Pacjentka żyje i ma się dobrze.
-
Pierwszy śnieg
Radom, godz. 11. Ubrana w obojętność i maseczkę zbiegłam szybko po schodach, by zmierzyć się z niedzielą pełną planów. Przed klatką młody ojciec z około czteroletnim chłopcem bawili się, lepiąc kulki z pierwszego śniegu. Frajda i radość w oczach. Spojrzałam na tatę. „Nie znam” – pomyślałam i automatycznie zwolniłam się z obowiązku mówienia „dzień dobry”. Dzień był taki sobie, więc nie chciałam udawać, że jest inaczej. „Sam mógłby powiedzieć” – przemknęło mi przez głowę. Obojętnie minęłam nieznajomych „panów” i naglę słyszę chłopca, który pełen entuzjazmu krzyczy: „Fajna ta pani była!”. Odwróciłam się i oboje z tatą wybuchnęliśmy śmiechem. Chłopiec powtórzył te miłe słowa jeszcze kilka razy jakby chciał mnie w tym utwierdzić.…