• PODAJ DALEJ

    kolej na mnie

    Nigdy nie stawiam walizki na stojaku w pociągu. Zdarzyło mi się jeden, jedyny raz. I mi ją ukradli. Długo zbierałam się, by opowiedzieć swoją historię. Brakowało mi odwagi i dystansu. Z drugiej strony ostatnio tak często słyszę o kradzieżach w pociągach, że nie sposób przejść obojętnie i milczeć. Jestem gotowa podzielić się swoimi doświadczeniami i wierzę, że moja opowieść stanie się dla kogoś ostrzeżeniem. Że choć jedna osoba nie będzie musiała przeżywać tego co ja. Jedna – wystarczy. Historia jest prosta. W piątkowy późny wieczór wsiadam do pociągu relacji Warszawa-Praga, mam średnią walizkę, która nie mieści się na półce nad głową. Stawiam ją więc na stojaku, który mam tuż za…

  • CO ZA GOŚĆ

    o pewnej dziewczynie

    Mogę zdjąć rękę? Zapytała mnie Angelika w pokoju hotelowym podczas naszego wspólnego wyjazdu. Odpowiedziałam z przekonaniem „jasne”, jednak tak szczerze mówiąc, zupełnie nie wiedziałam, jak sobie z tym poradzę. Taaaak, ja (no comments). I w ten oto sposób Angelika (zdając sobie z tego sprawę lub nie) zaczęła mnie oswajać z tematem niepełnosprawności. Po kilku latach naszej znajomości, wspólnych spotkaniach, rozmowach, przekonałam się, że niepełnosprawność może być kolorowa, szalona, pełna dystansu i apetytu na życie. Bo taka właśnie jest ta Dziewczyna! Angelooo Greniuk, bardzo się cieszę, że kilka lat temu podczas zajęć na studiach siadłyśmy obok siebie i tym samym mam w gronie bliskich mi osób tak wyjątkową postać. Że mogę…

  • MOJE DROBNOSTKI

    soundtracki mojego życia

    Magda, czym jest dla Ciebie muzyka? Luksusem, na który – na szczęście – mnie stać. To piękny akompaniament do mojego życia, bo zawsze – w różnych chwilach, dobrych i złych, zwyczajnych i niezwyczajnych – coś mi tam w sercu, duszy, głowie i uszach grało. Zawsze. Gdyby nie muzyka…? Myślę, że każdy poniedziałek byłby końcem świata, a podróże autem nie sprawiałyby mi tyle frajdy. Nie wiedziałabym też, że kocham ciszę. I że można mieć w sobie tak czułe miejsca, które tylko dźwięki są w stanie poruszyć. Co daje Ci słuchanie muzyki? Pomaga mi się zatrzymać, być uważną, skupioną na tu i teraz. Koi Magdalenkowe nerwy, jest plastrem na rany i melisą…

  • ZAPISKI Z ŻYCIA

    bez cukru

    Co roku, na początku listopada, gdy tak spaceruję po cmentarzach i odwiedzam groby bliskich, dociera do mnie, że (cytuję za Wisławą Szymborską):  🎈 nie ma takiego życia, które by choć przez chwilę nie było nieśmiertelne  na stu ludzi śmiertelnych – stu na stu. Liczba, która jak dotąd nie uległa zmianie. 🎈 Dziś jestem, jutro może mnie nie być. To tak samo banalne, jak i prawdziwe.  Piękne pytanie zadała Joanna Chmura (@joanna_chmura) „Czego nie chcielibyście usłyszeć po swojej śmierci?”  Ciekawa perspektywa, otwiera wiele szufladek w głowie i w sercu.  🎈 Ten wpis nie zawiera ani grama smutku. Nie ma w nim śladowych ilości niezgody czy buntu. Nie dodałam też cukru, by…

  • DOBRO OD INNYCH

    banały

    Przystanek. Nieznajoma, widząc mój smutek w oczach, mówi z troską: Wszystko będzie dobrze. Pociąg. Zupełnie obcy mężczyzna rzuca mi na odchodne: Dbaj o siebie. Gabinet lekarski. Pielęgniarka po zakończonym badaniu zwraca się do mnie: Była Pani dzielna. Iskierki dobra od nieznajomych. Totalnie bezinteresowne, niespodziewane i tak bardzo zwyczajne. Ktoś może powiedzieć „banały”. Bardzo proszę. Ja lubię to moje banalne życie pełne niebanalnych spotkań. Dobre słowa mogą być krótkie i łatwe do wypowiedzenia, jednak ich echo jest nieskończone. Matka Teresa

  • WOJENKA PODRÓŻUJE

    Fuerteventura. Migawki

    Dziś zabieram Was na Fuerteventurę, drugą co do wielkości wyspę archipelagu Wysp Kanaryjskich. Miałam wielką przyjemność spędzić tam swój tegoroczny urlop i dzielę się wrażeniami. Szybka odprawa i lecimy! 😉 Za co pokochałam Fuertę? za turkusową wodę – widać stopy i rybki, a jakże! widoki – takie, że „wow” albo „ach, zrobię zdjęcie, które i tak nie odda tego piękna”, „no dobra, zrobię co najmniej 15 zdjęć”! cudne wschody i zachody słońca – ważne info dla śpiochów, takich jak ja: nie trzeba się poświęcać: wschody są po 7 😉 pustynne krajobrazy i suchy klimat (coś jakby Afryka, coś jakby Mars;) plażę Sotavento – zobacz koniecznie TO churro – przepyszny przysmak,…

  • BIBLOTEKA PLENEROWA

    Czuję, więc jestem

    Mam na półce książki, do których z wielką chęcią wracam. Tak jest z Czując. Otwieram na dowolnej stronie i ciągle odkrywam w niej coś nowego. Pozycję tę poleciła bliska mi Go (<4), której publicznie za to dziękuję 😉 Książka to 17 mądrych i poruszających rozmów dziennikarki Agnieszki Jucewicz z psychologami i psychoterapeutami. Wyjątkowa podróż przez stany (nie zawsze zjednoczone), uczucia, emocje, takie jak wdzięczność, miłość, smutek, poczucie winy, lęk, złość, wstyd, strata itd. Jest tu cała plejada gwiazd znana nam z codziennego życia. Jak pisze autorka we wstępie warto mieć taką przestrzeń w głowie, w której można myśleć o tym, co się czuje. Pokój, korytarz, pomieszczenie. Mam i ja. Od…

  • DOBRO OD INNYCH

    Rzucam wszystko i lecę na Islandię

    Islandia. Majestatyczna, nieprzenikniona, widowiskowa. Jej zwiedzenie (najlepiej kamperem!) plasuje się bardzo wysoko na mojej liście marzeń. Spektakularna natura, wulkany, gorące źródła, zorza polarna, lodowce, maskonury, cisza i bezkres – to wyjątkowa islandzka oferta, z której – mam nadzieję – kiedyś skorzystam. Dziś serdecznie Wam polecam podróż wgłąb Islandii z Michałem Sadowskim i jego rodziną. Świetne ujęcia, fantastyczna muzyka i ludzie, którzy mają szczęście w oczach. Te 22 minuty to totalny zachwyt. Sami sprawdźcie TUTAJ. Polecam też profil Piotra Łoja na instagramie @lojkver, który żyje na Islandii, pokazuje ją na zdjęciach i w krótkich filmikach (reelsy koniecznie). Ten chłopak ma w ogóle wielkie serce. Prowadzi Fundację Virtual Dream, kręci filmy dla…

  • NONSENSY

    chodź na słówko

    Neologizmy. Gdyby miały swój fanpage, codziennie klikałabym im „lubię to”, by nie przestały w siebie wierzyć i wiedziały, że mają dla kogo żyć. Zupełnie nie wiem, skąd to w sobie mam, ale kocham zabawę słowami i cieszą mnie nowe, nieoczywiste połączenia wyrazów. Dziś dzielę się moimi ulubionymi: pierwsze dwa zaczerpnęłam z literatury, kolejne wymyśliłam w kreatywnym towarzystwie na własnym podwórku. 1. Uśmiecham nas Ten bardzo obrazowy neologizm znalazłam w “Zorkownii” Agnieszki Kalugi. Pani Agnieszka jest wolontariuszką w hospicjum i w swojej książce dzieli się refleksjami, przeżyciami, historiami – zaprasza do świata, w którym często śmierć jest za rogiem. Nie wiem dokładnie, co autorka miała na myśli, tworząc to ładne, delikatne…