Empatia nie od rzeczy
W życiu czasem przychodzi taki moment, kiedy trzeba zmierzyć swój poziom empatii wobec… rzeczy, które nas otaczają, i przedmiotów, z których korzystamy. Tak poważnie zastanowić się, jaki jest nasz stosunek także do jedzenia…
Czas więc na bardzo krótki psychotest. Proszę liczyć swoje „TAK” i „NIE”. Po co? Nie mam pojęcia, ale przynajmniej poćwiczymy matematykę 😉
Do rzeczy:
- Czy po praniu łączysz skarpety w pary i nie pozwalasz, by każda leżała (cierpiała!) osobno, niekiedy w innej szufladzie?
- Czy na co dzień do swoich wiadomości dołączasz świąteczne emotikonki takie jak np. choinka, by dać im do zrozumienia, że są ważne i użyteczne nie tylko od święta?
- Czy w Tłusty Czwartek jesz więcej niż jednego pączka, bo troszczysz się o to, by ten jedyny zjedzony nie był w brzuchu sam?
- Czy zakładasz od czasu do czasu nienoszone/mniej lubiane ciuchy, bo nie chcesz, by było im przykro, że zawsze wybierasz tylko te najnowsze?
- Czy zanim otworzysz nową butelkę ketchupu/opakowanie kremu, wykańczasz do końca poprzednią i tym samym dajesz jej do zrozumienia, że wziąłeś z niej wszystko co najlepsze?
- Czy ubrania wieszasz od razu po zakończonym praniu, bo ich los, gdy leżą w zamkniętej pralce nie jest ci totalnie obojętny?
- Czy pozwalasz czajnikowi wyrzucić emocje i gwizdać na wszystkich jak najdłużej?
- Czy podczas sprzątania przestawiasz przedmioty na półkach, tak aby miały szansę nawiązać nowe znajomości i zobaczyć Twój dom z innej perspektywy?
Niezależnie od wyniku: nie bądź wobec siebie surowy, że byłeś taki obojętny i nigdy nie patrzyłeś na świat w empatyczny sposób. Ja też nie… Po prostu jakoś muszę wytłumaczyć się z tego, że w Tłusty Czwartek zjadłam więcej niż jednego pączka 😉
Jeden Komentarz
Magda
Ha ha ha! Poziom empatii według testu – mniej niż zero. Ale pączków też zjadłam więcej niż jednego 😉