Nie klikajmy w linki
Opowiem Wam moją historię. To taka z cyklu „nigdy mi się to nie przytrafi”. A jednak.
Było tak.
Wracałam do domu po całym dniu. Był wyjątkowo ciężki i pełen przeróżnych wydarzeń, które kłębiły się w mojej głowie. Totalne zmęczenie. Marzyłam o tym, by być w domu i położyć się spać. Postanowiłam jednak, że na koniec odbiorę paczkę z Paczkomatu.
Spojrzałam do SMS-ów, by sprawdzić adres Paczkomatu – przekierowali moją paczkę w inne miejsce i chciałam szybko tam dojechać. Zobaczyłam, że mam też SMS-a z nieznanego numeru o następującej treści:

„No świetnie” – pomyślałam… i kliknęłam.
Zatrzymajmy się przy tym. Uważam się za osobę mega czujną i zorientowaną w hakerskich sztuczkach. Dużo czytam na ten temat, w pracy mamy szkolenia z tego zakresu i zawsze reagowałam właściwie na tego typu wszelkie podejrzane wiadomości. Zmęczenie i złość w tej sytuacji jednak wzięły górę.
No więc kliknęłam i wstrzymałam oddech.
Na ekranie pojawiły mi się gratulacje, serpentyny i… już wiedziałam, co się stało.
Przeczytałam komunikat:

Na szczęście rozum wrócił w porę. Nie kliknęłam „Zabezpiecz połączenie”. Zrobiłam screena i wyłączyłam telefon.
Gdybym kliknęła, ściągnęłabym na swój telefon złośliwą aplikację i naraziła się na utratę danych/pieniędzy.
To teraz masowy hakerski atak. Więc piszę ten post, by ostrzec, by przekazywać dalej, uświadamiać. Mówmy o tym, rozmawiajmy ze starszymi osobami, które nie mają takiej wiedzy i często dostępu do internetu.
I BĄDŹMY CZUJNI – NIE KLIKAJMY!
Po tej akcji dostałam jeszcze jednego SMS-a w podobnym temacie:

Teraz przed świętami będzie tego jeszcze więcej i więcej. Zachęcam do zaglądania na niebezpiecznik.pl, gdzie przeczytacie więcej, jakie sposoby mają hakerzy. Post o SMS-ach dotyczących przesyłek TUTAJ.
Okej, a co jeśli pobraliśmy złośliwą aplikację? Trzeba natychmiast skontaktować się z bankiem z urządzenia innego niż to zainfekowane!
I na koniec kilka słów o tym, co powinno wzbudzać nasze podejrzenia?
- Ponaglenia do zapłaty, do kliknięcia, do jakiejkolwiek natychmiastowej reakcji.
- Tworzenie atmosfery strachu – że ktoś ujawni nasze zdjęcia, dane (tak jak w przypadku wiadomości, którą otrzymałam).
- Informacja o zaległościach, niemożności dostarczenia, np. paczki czy zrealizowania jakiejś usługi. Co wymusza na nas działanie i reakcję.
Pośpiech nie jest dobrym doradcą. Zastanówmy się dwa razy, czytając maile i SMSy. Zerknijmy na odbiorcę, na adres hiperłączy. To też są ważne wskazówki.
Jeśli chcesz, przekaż ten post dalej. Dzielmy się wiedzą i wzajemnie ostrzegajmy się przed niebezpieczeństwem. Nas nic to nie kosztuje, a kogoś może naprawdę wiele.
PS Przy tej okazji dziękuję Bartoszowi L. i Alkowi W., którzy bardzo mi pomogli i doradzili, co mam zrobić w swojej sytuacji. Nie pobrałam złośliwej aplikacji, więc nie musiałam niczego robić, ale do serca wzięłam sobie ich dobrą radę „Nie klikaj w linki w SMS-ach”. Tak będzie, obiecuję.
Jeden Komentarz
Cerata
Dziękuję Madzia! Szklanka zimnej wody dobrze nam wszystkim zrobi. Szczególnie przed świętami. Pozdrawiam ☀️